Lubi grać bohaterów negatywnych
W ciągu najbliższych kilku lat Eric Roberts raczej nie zniknie z większych i mniejszych ekranów.
Na swoją premierę czeka kilkadziesiąt nowych filmów z jego udziałem, głównie tych niskobudżetowych. Aktor nie kryje, że wciąż najchętniej grywa bohaterów negatywnych, bo, jak twierdzi, to naprawdę najlepsze fuchy.
- Źli faceci mają obok siebie piersiaste blondyny, noszą świetne ciuchy, jeżdżą fajnymi furami... i giną w spektakularny sposób – podsumowywał.
(sm/mf)