"Po prostu straciłam cierpliwość"
W najnowszym wywiadzie dla serwisu internetowego stacji TVP Elżbieta opowiedziała o wpadce z planu "Rolnik szuka żony". Wiadomo, że program nie ma scenariusza, uczestnicy nie uczą się swojej kwestii i mogą czuć się swobodnie, być sobą. Rolniczka wspomniała chwilę, w której wcale nie myślała o ekipie technicznej obok.
- Przez moment zapomniałam w ogóle, że jesteśmy pod okiem kamer. Przy okazji jednego z zadań tłumaczyłam panom, co mają dokładnie zrobić, jak wiązać kołki, lecz w którymś momencie po prostu straciłam cierpliwość i się zdenerwowałam.
Rolniczka dała się poznać widzom jako zdecydowana, energiczna kobieta, która ma temperament właśnie dzięki takim scenom.
- Później podeszłam do jednego z reżyserów i powiedziałam: "Mam nadzieję, że tego nie puścicie?", na co on odparł: "No właśnie to puścimy, na takie rzeczy czekamy". I tak się stało. Wtedy właśnie uświadomiłam sobie, że muszę panować trochę nad swoją osobowością, okiełznać mój temperament. Ale po prostu było bardzo fajnie - powiedziała.