Wstydliwa Edyta Górniak
- Rzeczywiście latam do Tajlandii, mam trzy najważniejsze szkoły w Azji, do których latam regularnie i jestem uczniem. Kiedy tylko mogę to tam doganiam zaległości, bo tutaj nie udaje mi się regularnie dbać o te zajęcia, na których mi zależy - tłumaczyła.
Nagle jednak przerwała sympatyczną pogawędkę z reporterem, tłumacząc, że spóźni się na samolot. W rzeczywistości chodziło jednak o coś zupełnie innego. Okazało się, że artystka nie lubi wchodzić na pokład jako ostatnia. Dlaczego? Wstydzi się spojrzeń współpasażerów!