Mają co wspominać
Udział w serialu był dla rodzeństwa przygodą życia. Mogli poznać świat niedostępny dla zwykłych ludzi. Chociaż byli amatorami, szybko odnaleźli się w nowej roli.
- Dla nas, dzieciaków, to było wówczas niesamowite przeżycie zobaczyć, jak powstaje film. Cieszyło nas wszystko, mieliśmy frajdę z dotykania dekoracji i nawet kilkugodzinny dzień pracy na planie wcale nam nie przeszkadzał - twierdził Wojciech Sieniawski.