Widzowie nie kryli oburzenia
W porannej rozmowie w śniadaniowym programie pisarka, znana z kontrowersyjnych i wyrazistych wypowiedzi, również posłużyła się dosadnym językiem. Podsumowując przypadek Dominiqua Strauss-Kahna, nie tylko opowiedziała wulgarny żart, ale i posłużyła się na koniec wyjątkowo niecenzuralną metaforą.
- Jest taki dowcip, może niezbyt correct. Syrenka, taka syrenka z ogonkiem. Ani się tego nie da usmażyć, ani się tego nie da wy... A kobieta, która nie jest prostytutką, czy mąż korzysta z prostytutek, to jest c**a obrośnięta problemami - powiedziała Gretkowska, wprawiając prowadzących w konsternację. Obojętni na styl wypowiedzi pisarki nie pozostali też widzowie, tak komentując ją na stronie programu TVN.
"C*** obrośnięta problemami"? Pani Manuelo, a gdzie szacunek dla nas, kobiet? Do tego takie określenia w telewizji śniadaniowej... - napisała jedna z oburzonych internautek. Kto inny zaapelował, by redakcje uważniej dbały o to, jak na wizji zachowują się ich goście.
Dla wszystkich wypowiadających się publicznie powinni wprowadzić, warsztaty taktu, zachowania kultury, poczucia, co smaczne, a co żenujące, czy coś w tym rodzaju.
KM