Burzliwe życie Joan Collins
Jednak to małżeństwo z czwartym mężem, Peterem Holmem, doprowadził ją niemal do psychicznego załamania.
- W tym związku zostałam bardzo skrzywdzona. Potrzebowałam piętnastu lat przerwy. Nie spotykałam się prawie z nikim, ale zawsze powtarzam swoim samotnym koleżankom, żeby się nie martwiły, bo jak się wystarczająco długo czeka na faceta, to on w końcu się zjawia. Oni są jak autobusy, czasem należy wykazać się cierpliwością - mówiła artystka, która w 2002 roku po raz kolejny (i być może ostatni) wyszła za mąż.
Jej wybrankiem okazał się producent teatralny, Percy Gibson. Związek ten wzbudził sporą kontrowersję przez dużą różnicę wieku, która ich dzieliła. W dniu ślubu Collins była już 70-letnią babcią, a pan młody był od niej młodszy o... 32 lata!