Wellman ostro skrytykowała show
Na początku czerwca Jolanta Pieńkowska z trudem panowała nad śmiechem, kiedy Agnieszka Jastrzębska zaczęła opowiadać o zasadach prowadzonego przez siebie programu "Kto poślubi mojego syna?".
- W tym programie biorą udział panowie ze swoimi mamami, bo to mama pomaga podjąć decyzję, którą kobietę na życie wybrać. Myślę, że jak ty byś ze swoim synem wzięła udział w tym programie, to pomijając fakt, że byłby to hit hitów telewizji, to byłoby to przeżycie - zaczęła żartobliwie gospodyni show.
Pieńkowska dobitnie dała jednak i jej, i widzom do zrozumienia, co myśli o tej produkcji.
- Myślę, że mój syn najpierw by mnie zabił, a potem by powiedział, że woli iść do więzienia, niż wziąć udział w takim programie - wypaliła z rozbrajającą szczerością.
Podobnego zdania jest Dorota Wellman, która również przyznała, że program, choć wyprodukowany przez jej stację, budzi w niej mieszane uczucia.
- Mam syna na wydaniu, ale nie będę się do niczego wtrącać. Uważam, że to jest paranoja, że mamusia decyduje za synusia. To jego wybory, jego błędy, takie jest życie. (...) Dla swojej synowej trzymam dwie rzeczy: pierścionek, który przechodzi z babci na babcię i Białą Marię - powiedziała w "Dzień Dobry TVN".
Zgadzacie się z nimi?
AR/AOS