Czysty przypadek?
Można odnieść wrażenie, że "Kto poślubi mojego syna?" jest kolejnym przystankiem w karierze Doroty i tak naprawdę nie zależy jej na znalezieniu męża. Występy przed kamerami mają być dla niej przede wszystkim zabawą i sposobem na życie.
- Osobiście polecam udział w tego rodzaju produkcjach, ponieważ jest to szansa nie tylko na sprawdzenie siebie, ale i dająca wiele możliwości wybicia się na płaszczyźnie medialno-filmowej. Poznałam tam mnóstwo ciekawych ludzi, nie tylko przez pryzmat ich pasji czy też zawodu, ale przede wszystkim przeżyć i doświadczeń życiowych - powiedziała.
Przypomnijmy, że głodna telewizyjnych wrażeń jest także Ewelina - co ciekawe, kandydatka, która również ubiega się o względy Konrada. Ona także pojawiła się na ekranie już kilkukrotnie i to nie tylko w kontekście show Agnieszki Jastrzębskiej. W trakcie przeprowadzania przez Magdę Gessler "Kuchennych Rewolucji" w gdańskim "Gościńcu Myśliwskim", do restauracji "przypadkowo" przybyła uczestniczka show TVN. Czyżby dziewczyny uznały, że "Kto poślubi mojego syna?" okaże się dla nich trampoliną do kariery? Być może. Jednak są też tacy, którzy uważają, że tego typu program może przynieść więcej szkody niż pożytku.