Wszystko ma umiar
Wellman odarła Boże Narodzenie z komercyjnych szat i przypomniała, że nie ma Świąt idealnych - te istnieją tylko w reklamach i filmach: "I może czasem trzeba dać sobie spokój. Zostać w domu i w czwórkę przełamać się opłatkiem. Nie słysząc docinków teściowej, złośliwości wuja, który po alkoholu robi za mądralę, uwag kuzynek, które pieką lepsze makowce, ale zjedzą twój, obrabiając ci d..ę. ". - skwitowała w felietonie w "Gazecie Wyborczej".