Ale żenada! Widzowie bezlitośni dla pogodynki
Wyraźny był też głos oburzonych nie tyle wokalem pogodynki, co jej medialną aktywnością. To, co inni delikatnie określają mianem ambicji, inni nazywają bardziej dosadnie.
"Jakoś inne pogodynki nie mają takiego parcia na szkło. A skoro już chciała śpiewać dla mamy, to niech to zrobi prywatnie, a nie przez telewizję" - zauważa jeden z widzów.
Rzeczywiście, koleżanki pani Doroty nie wyrywają się tak chętnie do występów przed kamerami śniadaniowego programu TVN. Ale być może nie mają tak bogatego doświadczenia jak ona. Przypomnijmy, że Dorota Gardias we wczesnej młodości śpiewała na weselach. Choć wtedy z pewnością bez playbacku.
KŻ/AOS