Zdarzenie uwieczniły kamery
Jako dowód w sprawie posłużyć ma nagranie zarejestrowane przez kamery monitoringu ulicznego. Na filmie wyraźnie widać, jak były chłopak Doroty Gardias wybiega ze swojego samochodu, podkrada się do auta paparazzo i wślizguje się poprzez boczną szybę do jego auta. Po chwili dołącza do niego pogodynka TVN. Gardias wyrywa fotoreporterowi aparat, po czym biegnie do swojego samochodu i odjeżdża.