Jak było naprawdę?
- Zostałem pobity. Zabrano mi i uszkodzono aparat fotograficzny wart ponad 10 tysięcy złotych. Sprawę dwukrotnie umarzała prokuratura, dlatego zdecydowałam się złożyć w sądzie subsydiarny akt oskarżenia. Skarżę panią Dorotę i jej byłego narzeczonego jako osoba prywatna.
Nie może być tak, ze celebryci są ponad prawem, że wszystko im wolno. Moim zdaniem naruszyli prawo i powinni ponieść konsekwencje - powiedział "Twojemu Imperium" poszkodowany paparazzo.