Mógł zostać gwiazdą
Przełom w jego karierze nastąpił w latach 90. To wtedy otrzymał propozycję, która na zawsze miała odmienić jego życie.
- Miałem zagrać u boku Kevina Costnera w filmie "Tańczący z wilkami". W trakcie kręcenia zdjęć musiałem jednak na dwa dni opuścić plan, by wziąć udział w ważnej dla mnie ceremonii, której nie mogłem opuścić. Nie chcieli się na to zgodzić, więc musiałem zrezygnować z tej roli. Dla mnie sfera duchowa zawsze będzie na pierwszym miejscu - zdradził w jednym z wywiadów.
Los dał mu jednak jeszcze jedną szansę...