Królowa telewizyjnych afer
Doda weszła już w otwartą wymianę zdań z Edytą Górniak, która początkowo miała także zasiąść w ławie jurorskiej (zastąpiła ją Irena Santor).
Górniak, gdy dowiedziała się, że ma dzielić posadę jurora z Dodą, natychmiastowo się wycofała, tłumacząc się napiętym grafikiem i innymi zobowiązaniami.
Wokalistki od dawna nie ukrywały, że nie czują do siebie sympatii. Górniak dała więc za wygraną.