Walczyła dla siebie i syna
Chwytała się wszystkiego. Jeszcze zanim na dobre zniknęła z ekranów, wszelkimi sposobami starała się zarobić dodatkowe pieniądze.
- Pamiętam moment, gdy potrzebowałam pieniędzy, a byłam już po filmie "Och, Karol". Przed próbą wsiadałam do samochodu i jechałam do hurtowni po buty, które wstawiałam do Domów Centrum - ze sprzedaży miałam prowizję. Sprzedawcy pytali: "Czemu pani to robi?". "Bo mam małe dziecko, muszę płacić rachunki, z czegoś żyć. Korona mi z głowy nie spadnie", odpowiadałam - wyjawiła na łamach "Twojego Stylu".
Aktorka w końcu odnalazła na życie swój plan B. Czym się zajęła?