''Jeśli skończę grać, to pewnie długo nie pożyję''
Szaflarska nadal pracuje i realizuje się zawodowo. Od zawsze powtarza, że to właśnie aktorstwo dodaje jej siły.
- Czerpię ją oczywiście z pracy – wyznała kiedyś na łamach Zwierciadla.
- Dobrze jest mieć też poczucie humoru, śmiać się z siebie i swoich słabości. Powtarzam, że jestem kurdupel, co mi w niczym nie przeszkadza. Przyznaję, że byłam leniwa. Miałam łatwość do języków, ale nie chciało mi się wbijać słówek do głowy i teraz żałuję. Ale w każdym kraju świetnie sobie poradzę -dodaje aktorka.
- Jeżeli wykonuje się zawód, który się kocha, to jest się szczęśliwym. Dla mnie praca to błogosławieństwo, a nie przekleństwo – mówi aktorka. - Jeśli skończę grać, to pewnie długo nie pożyję. (sm/gk)