Jego stopy wiele już przeszły
- Przeprowadzi pan olsztyniaków boso po mieście (z okazji Parady Bosych Stóp w Olsztynie - przyp.red). My już zacieramy ręce, a pan zaciera... stopy? - dopytywała Ada Romanowska
- Nie zacieram. Ja raczej moje stopy ignoruję. Kiedy człowiek sporo chodzi boso, jego stopy przypominają sobie, że homo sapiens pochodzi z afrykańskiej sawanny. Natura zaczyna reagować na bodźce i dość szybko odtwarza grubą podeszwę, podobną do podeszwy psa, czy każdego innego dzikiego zwierzęcia. To z powodu tej grubej podeszwy mogę sobie komfortowo chodzić po żwirze. Czuję tyle samo, co pani przez podeszwę w trampkach. Wystarczy pochodzić boso dwa tygodnie. Stopa sama sobie poradzi. Wiedzą to dzieci, gdy wyjadą na wieś na wakacje - na początku wakacji trochę kłuje, ale pod koniec sierpnia biegają po rżyskach - szczerze odpowiedział Wojciech Cejrowski.