Porażki jednej i sukcesy drugiej
Patrząc na ostatnie dokonania obu aktorek można zauważyć pewną prawidłowość - porażki jednej pokrywają się z coraz większymi sukcesami tej drugiej. "Bitwa pod Wiedniem", która miała być dla Bachledy wielkim powrotem na międzynarodowe ekrany, okazała się totalną klapą. Sama aktorka, mając świadomość porażki jaką poniosła, bardzo szybko uciekła z wielkiej premiery, przeczuwając chyba lawinę negatywnych komentarzy, jakie mogą na nią spaść.
Niemal równocześnie debiutująca w kinach "Obława", chociaż filmem doskonałym z pewnością nie jest, sprawiła, że o Rosati znów zrobiło się głośno. Kojarzona do tej pory głównie z mało ambitnymi kreacjami, często sprowadzającymi się do upiększania drugiego planu, pokazała wszystkim, jak znakomitą aktorką dramatyczną być potrafi.