Stresująca codzienność byłego prezentera
Czy zwykłe zakupy w sklepie spożywczym mogą być tak stresujące, by człowiek aż gryzł własne palce?
A może Huberta Urbańskiego (49 l.) dręczy niepokój o przyszłość zawodową, który nie daje mu spokoju nawet podczas zwykłych codziennych zajęć?
Jedno jest pewne. Były prezenter nabawił się nieeleganckiego nawyku, nad którym ewidentnie zapanować nie potrafi...
Odszedł z pogrążonej w kryzysie telewizji publicznej i postanowił wziąć sprawy w swoje ręce. Teraz Urbański zajmie się reklamą i to w swojej firmie. Zadanie to jednak najwyraźniej nieco go przeraża, a nerwy ma nieco rozkołatane. Ci, którzy myślą, że w życiu pana Huberta panuje już sielanka są w błędzie.
Telewizyjny gwiazdor wybrał się niedawno do sklepu, jednak zupełnie nie mógł się skupić. Wciąż przeszkadzało mu coś w ustach, a odstające skórki wokół paznokci irytowały go tak bardzo, że natychmiast postanowił coś z nimi zrobić. Dziennikarz obgryzał, a mars nie schodził mu z twarzy.
W końcu Urbańskiemu udało się doprowadzić paznokcie do ładu. Pan Hubert z triumfującą miną przyjrzał się swemu dziełu i zadowoleniem opuścił sklep. Reszta dnia musiała być dla pana Huberta o wiele łatwiejsza.
Któż z nas lubi, gdy coś gryzie go od środka?
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
[
]( http://www.fakt.pl )
* Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku