Wyjątkowa i niepowtarzalna
Natomiast Orina podkreśla, że Braunek była opiekuńczą mamą, która spędzała z nią mnóstwo czasu. Była bardzo szczerą osobą, w której nie było nic wykreowanego, fałszywego.
Serdeczna i zawsze uśmiechnięta aktorka budziła jedynie pozytywne reakcje ludzi. Miała prostą definicję szczęścia jako stanu spokoju. Jednak, jak twierdziła, jest on trudny do osiągnięcia.
- Dla mnie chyba nie ma permanentnego szczęścia. (...) Może trwać dłużej czy krócej, ale zawsze to tylko chwila - mówiła w "Gali".