Błyskawiczna diagnoza
Na konsultacje było już za późno. Znaleziony guz miał 3 centymetry. Aktorka otrzymała skierowanie na rezonans magnetyczny. Pod dwóch tygodniach miała dostać wyniki badania. Gdy lekarz zadzwonił do niej już po dwóch dniach, wiedziała, że jest gorzej niż przypuszczała.
- Telefon wywołał u mnie dreszcze. Ugięły mi się nogi. Z duszą na ramieniu szłam dowiedzieć się, co mi tak naprawdę dolega – wspominała.