''Nigdy nie interesował mnie film''
Szczerze jednak wyznaje, że nie przepada ze występowaniem na wielkich ekranach.
- Kiedy byłam w szkole aktorskiej, nigdy nie interesował mnie film. To teatr jest miejscem, gdzie gra jest czymś organicznie naturalnym. Kiedy razem z mężem piszemy i reżyserujemy sztuki, czuję się u siebie. A kino to medium, którego wciąż do końca nie rozumiem. Zwłaszcza że przekonałam się przez lata, jak przypadkowe okazują się sukcesy pewnych filmów. I jak łatwo nie trafić w swój czas. […] A poza tym i tak jako aktorzy jesteśmy tylko trybikiem, który w swoich rękach układają inni: operator, reżyser, scenograf – mówiła w wywiadzie dla Gazety Wyborczej.