''Chciałam grać kury domowe, ladacznice, terrorystki''
I choć to występ w filmie „Elizabeth” przyniósł aktorce prawdziwą popularność i umocnił jej pozycję w Hollywood, Blanchett nie ukrywa, że przez rolę królowej Anglii została na jakiś czas zaszufladkowana.
- Dużo tej roli zawdzięczam, dzięki niej zaczęłam dostawać mnóstwo scenariuszy. Ale prawie wszystkie były kopią Elżbiety, tylko z innym imieniem i w innym kostiumie. A ja chciałam grać kury domowe, ladacznice, terrorystki. Byle jak najdalej od dramatów kostiumowych – cytuje jej słowa Gazeta Wyborcza.