Dlaczego dopiero teraz?
Wojewódzki spytał wreszcie, dlaczego politycy składają obietnice dopiero, gdy zbliża się czas wyborów. Prezydent z rozbrajającą szczerością przyznał, że wcześniej, przez ostatnie pięć lat, nie było na to odpowiednich funduszy, ponieważ Polska walczyła z deficytem. Dopiero teraz otrzymał środki, które wykorzystuje podczas kampanii i przy okazji swojego programu "pierwszej pracy dla ludzi młodych".
Podobnie jak w przypadku wizyty w studiu Pawła Kukiza, Wojewódzki postanowił na koniec odcinka wyrazić publiczne poparcie dla kandydata Platformy Obywatelskiej.
- Panie prezydencie, jak obudzę się 25 maja i pan dalej będzie prezydentem, to nie zapomnę obietnic. Ten program ma wielką siłę. Jak pan nas oszuka, to ja pana odwołam. (...) Największym plusem Bronisława Komorowskiego jest to, że nie jest Andrzejem Dudą! - zakończył prowadzący.