George Lazenby
To agent Ronan O'Rahilly w dużej mierze ponosi odpowiedzialność za to, jak potoczyła się kariera Lazenby'ego. Po premierze "W tajnej służbie jej królewskiej mości" (1969) zaczął naciskać na swojego podopiecznego, by nie powracał na ekran jako Bond. Lazenby posłuchał, wdał się w konflikt z producentami i kiedy oznajmił, że zastanawia się nad rezygnacją, nikt nawet nie próbował go zatrzymywać. - Zostałem bez pracy. Miałem dwoje dzieci, żonę i byłem kompletnie załamany – wspominał Lanzeby na początku lat 70. - Nie miałem żadnego wyboru, skończyły się pieniądze, a bardzo ich potrzebowaliśmy. Tylko że nikt nie chciał mi dać pracy.
Na próżno aktor próbował się odnaleźć w branży; jego filmy spotykały się często nie tyle z negatywnymi recenzjami, co obojętnością. W 2013 roku ukazała się jego autobiografia "The Other Fella". Lazenby nie zamierza jednak rezygnować z grania, choć propozycje, które otrzymuje, raczej mało komu przypadną do gustu – wśród nich znajduje się, między innymi, "Samurai Cop 2: Deadly Vengeance".