''Zdobywam kobiety dzięki wrodzonym bystrościom umysłu''
Po tych wszystkich związkach wcale jednak nie uważał się za eksperta w sprawach sercowych i twierdził, że nie odkrył sposobu na uwodzenie pań.
- Ja, Bohdan Łazuka, zdobywam kobiety dzięki wrodzonym bystrościom umysłu – żartował w Super Expressie. - Robert Redford i inni moi koledzy nie wiedzą, co robić, a ja po prostu sobie idę, przechodzę z wielkim torsem obok kobiety i śpiewam sobie taką piosenkę: "Czy pan wie, co to miłość? Bo mnie brak kontaktu z nią...". Ona musi to usłyszeć i mnie zauważyć. Najlepszy sposób, żeby poderwać kobietę, to wychodzić do ludzi, czasem po prostu przejść się ulicą.
- Ja miałem cztery żony. Ci, którzy nie mieli żadnej, to są jacyś ułomni – dodawał ze śmiechem.