Igo Sym
Szalała za nim cała przedwojenna Warszawa. Był uznawany za jednego z największych amantów, dorównującego popularnością Aleksandrowi Żabczyńskiemu, Eugeniuszowi Bodo czy Adolfowi Dymszy. Miasto huczało od plotek o jego domniemanym romansie z zabójczo piękną Hanką Ordonówną.
Igo Sym wykreował wizerunek eleganckiego dżentelmena o nieskazitelnych manierach. Mimo że aktorem był kiepskim, to dzięki urodzie szybko stał się gwiazdą kina i kabaretu. Po wybuchu wojny okazało się, że amant jest tak naprawdę kolaborantem i zdrajcą. Świadkowie zeznawali, że widzieli go w mundurze SS.
W styczniu 1941 roku Roman Niewiarowicz, reżyser i zwierzchnik Związku Walki Zbrojnej, dostał rozkaz wykonania egzekucji na Symie. Aktor zostaje zastrzelony 7 marca w swoim mieszkaniu przez ludzi Niewiarowicza. Na wieść o tym gubernator ogłosił w Warszawie żałobę, a samo zabójstwo wywołało lawinę represji.