Jej problemy stały się pożywką dla brukowców
Aktorka stanęła przed sądem, który skazał ją na 20 dni prac społecznych i 3 lata w zawieszeniu. Dodatkowo musiała zapłacić 1500 dolarów grzywny.
Amerykańska kolorowa prasa nie zostawiła na gwieździe suchej nitki. Rozpisywano się na temat jej rzekomego alkoholizmu. Doherty postanowiła raz na zawsze uciąć wszelkie spekulacje.
- Nigdy nie byłam uzależniona od alkoholu. To mój mąż miał problem z piciem, towarzyszyłam mu w spotkaniach Anonimowych Alkoholików, ale nigdy nie chodziłam tam sama. Nie ma ani krzty prawdy w historiach o mojej rzekomej walce z nałogiem - zapewniła wówczas.