Zapracowany aktor
- Kiedy patrzę w przeszłość, jestem naprawdę zdziwiony, że mi się udało – mówił.
A przecież nie zawsze wszystko układało się po jego myśli. Telefon milczał całymi miesiącami, filmy z jego udziałem często nie odnosiły sukcesów w box office. Nie pomogła nawet zmiana wizerunku. Dopiero teraz sytuacja uległa zmianie i przed Perrym bardzo pracowity okres.
W najbliższym czasie możemy spodziewać się aż pięciu produkcji z jego udziałem: komedii „It's Gawd!”, familijnych „The Beat Beneath My Feet” i „Black Beauty”, fantasy „Dragon Warriors” oraz dramacie „The Griddle House”. Niestety, żadna z nich nie ma raczej szans na stanie się hollywoodzkim hitem. (sm/gk)