Jest oburzony zachowaniem koleżanki
Priestley nie omieszkał także wspomnieć o Tori Spelling. Oskarżył ją, że za plecami sprzedała zaproszenie na jego ślub. O wszystkim dowiedział się przypadkiem z telewizji.
- Byłem akurat w domu oglądając lokalne wiadomości, czyli robiąc coś, co bardzo rzadko się zdarza. Zobaczyłem na ekranie zaproszenie na moje wesele. Okazało się, że zostało sprzedane za... pięć dolarów! Na nim widniał autograf Tori. Tak wyszło na jaw, że sprzedała zaproszenie zupełnie obcej osobie.
Czy serialowa Donna rzeczywiście tak nisko już upadła?