Telewizor ciągle był włączony
Kiedy jeden z producentów BBC nie mógł się do niego dodzwonić, zaniepokojony udał się do jego mieszkania. Hill siedział w fotelu przed włączonym telewizorem. Nie żył od kilku dni. Przyczyną śmierci był zawał serca. Miał 68 lat.
Po śmierci aktora w 1992 r. okazało się, że zostawił po sobie fortunę wartą 10 mln funtów. Nie było jednak testamentu, a jedynie niepotwierdzony notarialnie list, w którym rozdzielił oszczędności kilku przyjaciołom.
Ostatecznie decyzją sądu majątek Benny'ego Hilla dostali jego siostrzenice i bratankowie, którzy nigdy nie utrzymywali z nim kontaktów i otwarcie nim gardzili. Trudno o bardziej smutne zakończenie tej niewesołej historii.