Poszedł w ślady rodziców
Ośmioletniego chłopca posłano do szkoły z internatem, Brambletye School, potem wylądował w cieszącej się dobrą opinią szkole dla chłopców, Harrow School.
- Dojrzewanie w szkole, w której są sami faceci, to naprawdę kiepścizna – komentował aktor po latach.
Już wtedy zaczął rozwijać swój aktorski talent.
- Grałem i w szkole, i na uniwersytecie, potem poszedłem do szkoły aktorskiej. To chyba dość normalna i standardowa droga do celu – mówił.