''Zombie pożeracze mięsa'', reż. Lucio Fulci, 1979
Mamy też coś dla fanów zombie. Gigantyczny sukces „Świtu żywych trupów” sprawił, że George Romero szybko zyskał spore grono naśladowców. Niedoścignionymi epigonami twórczości Amerykanina okazali się Włosi, kręcąc mniej lub bardziej udane horrory o żywych trupach.
Jednym z nich jest nieoficjalna kontynuacja „Świtu” w reżyserii legendarnego mistrza włoskiego kina grozy Lucio Fulciego. „Zombi 2” (we Włoszech „Świt” nosił tytuł „Zombi”) to jeden z najlepszych filmów o żywych trupach w historii kina, niezwykle dosadny, epatujący brutalnymi scenami dezintegracji ludzkiego ciała, a przy tym profesjonalnie zrealizowany i zagrany.
Ponadto, jak pisze Piotr Sawicki, "zombie nigdy nie wyglądały tak przerażająco". Wszystko dzięki niezwykłej wyobraźni charakteryzatora Giannetto De Rossiego. Atutem produkcji jest również klimatyczny, progresywny soundtrack skomponowany przez Fabio Frizziego. Poza tym w żadnym innym filmie nie zobaczycie pojedynku zombie z… rekinem! (gk/mn)