Obawy
Alinę nurtuje szczególnie jedna sprawa.
– Martwisz się biologicznym ojcem Ksawcia, prawda? Od kilku dni ciągle myślę o tym, że po prostu się zjawi i nam go odbierze.
– Nie martw się. Biologiczny ojciec Ksawerego nigdy się o niego nie upomni – uspokaja ją Kasia, nie wdając się w szczegóły.
Kobieta znów patrzy na wnuka pełnym miłości wzrokiem.
– Kontakt z nim to już chyba jedyne, co mi zostało – dodaje ze smutnym uśmiechem.
Czyżby zamierzała nadużywać tego przywileju?