Krzywdzące pomówienia
Jankowska nigdy nie żałowała, że gra w "Barwach szczęścia". Szybko pojawiły się głosy, że gdyby nie rola w hicie Dwójki, nigdy nie dostałaby się do "The Voice od Poland". Mówiło się, że Jankowska przechodzi do kolejnych etapów show dzięki widzom i koneksjom, a nie talentowi.
Jak zapewniała sama zainteresowana, do wszystkiego doszła sama i nikt jej nie pomagał. A już na pewno nie musiała korzystać z żadnych znajomości.
- Czułam, że w tym programie serial mi trochę przeszkadza. Dostałam etykietkę na dzień dobry i trudno było się od niej uwolnić. Usłyszałam od pani Edyty słowa, że na pewno będę miała wsparcie widzów, więc... no co tu dużo zrobić. W takich sytuacjach to jest przeszkoda - żaliła się w wywiadach.