Sprzeczka przerodzi się w awanturę
- Nie, nie rozumiesz... Jak to będzie tak wyglądało, to w końcu dojdzie! – Chowański nie będzie krył oburzenia.
- To już będzie sprawa policji, nie twoja... – wycedzi przez zęby Dąbrowski.
- Mam nadzieję, bo jeżeli policja się tym nie zajmie, to ja wezmę sprawy w swoje ręce – zagrozi Artur.
- Aha, przepraszam, co zrobisz?!
- Skup się lepiej na tym, żeby trzymać tę wariatkę z dala od Marty!