Przyszła mama błyszczy na salonach
Przez wiele tygodni Kasia Zielińska zaprzeczała informacjom na temat swojego błogosławionego stanu. Chociaż kolorowa prasa prześcigała się w doniesieniach odnośnie ciąży aktorki, ona sama regularnie odmawiała komentowania tych plotek.
- Mam swoje granice, o których nie rozmawiam. Nie sprzedaję się prywatnie, bo uważam, że to jest niepotrzebne. Robię parę ciekawych rzeczy w życiu zawodowym. Poza tym zawsze można porozmawiać o swoich poglądach, niekoniecznie wchodząc w szczegóły dotyczące rodziny, bliskich czy siebie. Ukrywałam i nadal zamierzam ukrywać swoje życie prywatne. Dzięki temu wszystko to, co najważniejsze dla siebie zatrzymałam i polecam to innym. Może zdaniem niektórych mam granicę bardzo daleko postawioną, ale nie zamierzam tutaj nic zmieniać - zapewniła w rozmowie z Newseria Lifestyle.
Wyjątek zrobiła dla tygodnika "Twoje Imperium", na łamach którego postanowiła uciąć wszelkie spekulacje.
- Zdecydowanie nic mi nie wiadomo, żebym spodziewała się dziecka - wyznała ku zaskoczeniu wielu osób.
Ta deklaracja nie zmniejszyła zainteresowania mediów gwiazdą "Barw szczęścia". Wręcz przeciwnie! Brukowa prasa uważnie przyglądała się każdemu krokowi Zielińskiej z nadzieją, że prędzej czy później ta przypadkowo odkryje pilnie strzeżoną tajemnicę.
I stało się! Po ostatnim pokazie kolekcji Tomaotomo nikt już nie ma chyba wątpliwości, że niedługo ulubienica widzów zostanie po raz pierwszy mamą. Aktorka pojawiła się na prezentacji w przylegającej do ciała czerwonej sukience, która ujawniła to, co do tej pory gwiazda tak bardzo starała się zakamuflować. Widać, że brzuszek ekranowej Marty wyraźnie się powiększył.
Zobaczcie zresztą sami!