Nie krył zaskoczenia
O tym, że Helena dołączyła do obsady "Barw szczęścia", wiedziała początkowo wyłącznie żona aktora. Ścibakówna wyraziła zgodę, by córka wzięła udział w castingu. Dla Englerta było to spore zaskoczenie.
- Wypatrzył ją agent. Ja się dowiedziałem po pierwszym dniu zdjęciowym, że ona gra w serialu - wyznał w "Pytaniu na śniadanie".
Jak dodał aktor, nie kiwnął nawet palcem w tej sprawie.