Jej żywiołem była scena
Artystka od zawsze wiedziała, że jej żywiołem i prawdziwym powołaniem jest teatr. Jak sama kiedyś przyznała, w filmie nigdy się nie odnalazła. Nie licząc epizodycznej, debiutanckiej roli ekranowej w 1977 roku "Sam na sam" Andrzeja Kostenki, gdzie ani razu nie pojawia się nawet twarz aktorki, zagrała w siedmiu produkcjach m.in. głośnym serialu biograficzno-historycznym "Królowa Bona" oraz komedii "Dzieci i ryby" w reżyserii Jacka Bromskiego.