Lekarze sugerowali, że ma depresję
- Różni lekarze pytali mnie, dlaczego nie spróbuję po prostu wstać z łóżka i grać na pianinie. Inni sugerowali, że mam depresję lub syndrom chronicznego zmęczenia - wspominała w telewizyjnym wywiadzie Lavigne, nie mogąc powstrzymać łez. Dziś bez wahania twierdzi, że te pięć miesięcy, kiedy była przykuta do łóżka: "to był najgorszy okres jej życia".
Ostatecznie jednak udało się rozpoznać tę wyjątkowo podstępną chorobę, której objawy często mylone są z grypą. Najprawdopodobniej Lavigne zaraziła się w wyniku ukąszenia kleszcza wiosną ub.r. Choroba na dobre dała o sobie znać po dwóch miesiącach, jednak potrzeba było kolejnych tygodni, by ją zdiagnozować i podjąć odpowiednią terapię.