Głosowe oszustwo
Jeśli zachwycaliście się śpiewem Audrey Hepburn w „My Fair Lady”, mamy dla was smutną wiadomość – nie usłyszeliście głosu pięknej aktorki.
Przygotowując się do roli, Hepburn pobierała lekcje śpiewu i wytrwale ćwiczyła, nie chcąc, by producenci zdubbingowali jej postać z pomocą profesjonalnej wokalistki.
Wszystko na próżno – w tajemnicy przed nią ponownie nagrano ścieżkę dźwiękową, zastępując Hepburn Marni Nixon.
(sm/mf)