Asia z "Chłopaków do wzięcia" już tak nie wygląda. Przeszła ogromną metamorfozę
Możecie jej nie poznać
Joanna Wielocha zdobyła popularność dzięki udziałowi w programie "Chłopaki do wzięcia". Była wybranką jednego z uczestników show - Ryśka zwanego "Szczeną". Gdy odcinki, w których występowała, zniknęły z anteny, o kobiecie słuch zaginął. Dopiero po dłuższym czasie Asia zdecydowała się wrócić do show-biznesu. I to w jakim stylu! Mało kto zdołał ją wówczas rozpoznać. Uczestniczka programu przeszła niesamowitą przemianę i nie przypomina już nieśmiałej Asi, która walczyła o miłość Ryśka.
"Chłopaki do wzięcia" - burzliwy związek Asi i Ryśka
Joanna Wielocha zyskała ogromną popularność dzięki temu, że rozkochała w sobie jednego z uczestników programu "Chłopaki do wzięcia". Jej miłosne perypetie ze Szczeną były ulubionym wątkiem większości widzów. Wystarczy choćby wspomnieć, że para kilkukrotnie rozstawała się i wracała do siebie. Zaręczyła się, by po chwili znów awanturować się przed kamerami.
Niewątpliwym hitem była sytuacja, gdy Joanna ogłosiła, że spodziewa się dziecka. Oczywiście nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że objawem, który miał o tym świadczyć, był... ból zęba. Szczena, który przeraził się ojcostwa, próbował zeswatać "ciężarną" narzeczoną ze swoim kolegą.
"Chłopaki do wzięcia" - rozstanie Asi i Szczeny
Ostatecznie związek Joanny i Ryszarda nie przetrwał. Gdy Szczena po raz kolejny trafił do więzienia, Wielocha postanowiła raz na zawsze zakończyć tę relację. Dziś bohaterka "Chłopaków do wzięcia" jest szczęśliwą singielką, choć niewielu fanów programu jest w stanie rozpoznać ją na ulicy.
"Chłopaki do wzięcia" - Asia przeszła metamorfozę
Joanna postanowiła przejść całkowitą metamorfozę. Na początek wyraźnie schudła, zmieniła fryzurę i kolor włosów. Później wymieniła całą garderobę, zaczęła się malować i przeszła kilka drobnych zabiegów medycyny estetycznej. Swego czasu relacjonowała też w sieci swój pobyt w gabinecie medycyny estetycznej, gdzie poddała się m.in. zabiegowi z użyciem własnego osocza i powiększyła sobie usta. Efekt? Po dawnej narzeczonej Szczeny nie ma najmniejszego śladu. Trudno uwierzyć, że blondynka na zdjęciu to właśnie ona.