Rozdmuchała aferę
Jakby tego było mało, konflikt, mimowolnie był podkręcany przez właścicielke restauracji. Dlaczego mimowolnie? Co prawda twierdziła, że cała afera nie była jej potrzebna, a jednak postanowiła wyciągnąć, jej zdaniem, mniej cenzuralne wspomnienia po rewolucji. Wyznała, że sporo obraźliwych komentarzy pod jej adresem po prostu wycięto. - Pani stwierdza, że może na ulicy coś zarobię, skoro w swojej restauracji nie potrafię? Dobrze, że chociaż my dwie wiemy jak było? - dodała.
Krótko po tym zdążyła tez powiedzieć Pudelkowi, że ma dość całej farsy i nie chce być celebrytką. Cóż, po takim występie trudno się spodziewać, że widzowie szybko o niej zapomną.