Wolny związek
Małżeństwo Łapickiego było dość specyficzne. Para spędziła razem kilkadziesiąt lat, choć aktor nie krył się ze swoimi romansami. Zofia cierpliwie tolerowała jego wybryki.
- Przypływam do tego portu czasami z poobijanymi bokami, po sztormach, ale zawsze ten port jest* – pisał aktor w swojej książce „Po pierwsze zachować dystans”. *- Żona żyła tylko moim życiem, nie pracowała. Przed wojną to się nazywało, nawet było napisane w paszporcie, "przy mężu".
Wspólnie wychowywali Grzegorza, syna z pierwszego związku Zofii. Lecz nawet narodziny córki Zuzanny nie sprawiły, że Łapicki się ustatkował.
- Żona wiedziała, że nie należy mnie za bardzo krępować – mówił. - Miałem pewne przyzwolenie na szaleństwa, na życie nocno-knajpiane, które jest związane z moim zawodem.