Ściągała mężczyzn na manowce
Aktorka „demoniczna”, artystka „odważna seksualnie”, „otwarta na eksperymenty” - tak Annę Chodakowską opisuje w swojej książce Krzysztof Tomasik i trudno chyba o bardziej trafną charakterystykę.
Nigdy nie zaliczano jej do grona typowych piękności, ale nie da się ukryć, że Chodakowska ma w sobie magnetyzm i charyzmę. Jest kobietą interesującą, obdarzoną silnym charakterem. Sama siebie nazywa konserwatystką, od wielu lat chętnie też angażuje się w działalność społeczną i polityczną.
Choć zawsze wolała występować na scenie i ceniła sobie kontakt z publicznością, to właśnie film przyniósł jej największą popularność. Jednocześnie Chodakowska nigdy nie kryła, że czuje się nieco zaszufladkowana, bo reżyserzy widzieli w niej przeważnie jeden typ kobiety: niszczącej, demonicznej, ściągającej mężczyzn na manowce.
I choć Chodakowska wielokrotnie pojawiała się na ekranie naga, miała swoje zasady. Kiedy pewnego dnia odmówiła zagrania sceny erotycznej, Marek Nowicki musiał ratować się striptizerkami.