Bolesne rozstanie na oczach milionów telewidzów
Życie bywa okrutne, o czym boleśnie przekonała się Ania z programu "Rolnik szuka żony". Gospodarz z Pasiecznik Dużych niespodziewanie porzucił ją na oczach milionów telewidzów. Jakby tego było mało, zupełnie nie rozumiał oburzenia fanów programu. Uznał, że nie jest jeszcze gotowy na miłość, boi się zaangażować i może zaoferować jedynie przyjaźń. Po tej deklaracji, roztrzęsiona Anka nie była już jednak zainteresowana dalszą znajomością z Adamem.
W odcinku wyemitowanym pod koniec listopada uczestniczka wyznała, że jej serce zdążył zająć już ktoś inny, a krótka relacja z Adamem należy do przeszłości. Zbyt wiele nerwów, stresu i łez kosztowało ją kolejne spotkanie z rolnikiem i nie zamierzała po raz drugi wchodzić do tej samej rzeki. Zresztą, nic tego nie zapowiadało, bowiem Adam, choć przyznał, że na ostatniej randce popełnił kilka błędów, również nie chciał angażować się w tę znajomość.