Zachwyca sylwetką i wdziękiem
Kariera aktorska Anity zakończyła się w 2000 roku na sensacyjnym filmie "To my". Dziennikarka od tamtej pory niemal zupełnie się nie zmieniła i wciąż zachwyca figurą. Wszystko za sprawą regularnych ćwiczeń, które pomagają jej zregenerować się po pracy.
Są takie dni, kiedy wychodzę z pracy i od razu jadę na siłownię, zwłaszcza gdy "Fakty" mam o 16.00, a o 17.30 jestem wolna. W pół godziny z poważnie ubranej pani redaktor zmieniam się w sportową dziewczynę i wtapiam w tłum innych ćwiczących. To zabawne, bo tam, gdzie uprawiam sport, na ścianach wiszą monitory i często "leci" TVN24. Więc czasem słyszę: - Pani dopiero co siedziała w studiu! To co pani tu robi? Jak to możliwe? - powiedziała w wywiadzie z "Tele Tygodniem".