On dał mu nadzieję
I właśnie wtedy nadszedł przełom. Do szpitala zatelefonował Andrzej Grabowski. Aktor w ostrych słowach zaczął go dopingować do walki z rakiem. Były polityk dopiero wtedy uwierzył, że jest szansa na zwycięstwo.
Kiedy pod koniec zeszłego roku zrobiono ostanie badania, okazało się,* że guz uległ remisji i nie ma po nim śladu.*
Oczywiście pan Andrzej bagatelizuje całą sprawę, jednak jego przyjaciel jest pewny. Bez jego wsparcia i wiary nie dałby rady. (Na żywo/gk/mn)