Śmierć we śnie
André nigdy się nie ożenił, choć ze związku z Jean Christiansen doczekał się dziecka – córki Robin, urodzonej w 1979 roku.
Na początku 1993 roku, po zakończeniu sportowej kariery, André wyjechał do Paryża, aby wziąć udział w pogrzebie ojca. Kilka dni później, 27 stycznia, udał się do swojego pokoju hotelowego i położył się spać. Nigdy już się nie obudził.
Zmarł we śnie z powodu zastoinowej niewydolności serca. Miał zaledwie 46 lat. (sm/gol)