Czekając na Becketta
André radził sobie, jak mógł, ale życie rzucało mu pod nogi kolejne kłody – nie mieścił się na przykład do autobusu, więc nie miał jak dojeżdżać do szkoły.
Wtedy z pomocą przyszedł sąsiad - Samuel Beckett, późniejszy laureat Nobla, który poruszony losem chłopca, zaproponował, że będzie go podwoził do szkoły swoją ciężarówką.
Edukację porzucił w ósmej klasie, stwierdziwszy, że skoro swoją przyszłość zamierza związać z rodzinną farmą, nie potrzebuje do tego żadnych dyplomów. Ale szybko zorientował się, że ani praca na farmie, ani etat w fabryce nie sprawiają mu przyjemności. I zdecydował się poszukać szczęścia gdzie indziej.